- Słuchaj, no bo
gadałem z Leah no i ona mówi, że niby ją „zdradziłem”. A ja przytuliłem własną
kuzynkę ! Weź pomóż ! Jest taka jedna piosenka…Czy ty i Niall moglibyście… zaśpiewać
? Ściągnę ją tu. Proszę ! – błagał mnie Harry co mnie zdziwiło.
- Chwile –
powiedziałam – Niall !
- Hmmm ?
Objaśniłam blondynowi
całą sprawę. Zgodził się. Piosenkę znałam. Harry ściągnął Leah i zaczęła się
akcja. Gdy Leah przyszła, niby wszystko było normalnie. Pogadaliśmy sobie a
potem poszliśmy do studia. Powiedzieliśmy coś, znaczy Harry coś powiedział, no
i zaczęliśmy
Gdy zobaczyłam jak
Leah spojrzała na Hazze, to kazałam reszcie wyjść i sama także to zrobiłam.
Zostawiłam ich samych. Z resztą udałam się do salonu.
- Lucy Smith –
specjalistka od złamanych serc – zaśmiał się Niall
- Mogę wam
przeszkodzić ? – zapytał Matty schodząc ze schodów.
- Jasne. O co chodzi ?
- Mam pomysł na nową
piosnkę. – podał Niallerowi jakąś kartkę
- Powiem, że piszesz
dobre teksty – odparł Niall czytając tekst. – Zmontujemy to i tamto i będzie
git. Zayn pomożesz ?
- Jasne.
- Może zaczniemy, jak
nasze gołąbki wyjdą ze studia ? – zaproponowałam
- Mi pasuje. – zgodził
się Matt.
Tak sobie gadaliśmy.
Niall wprowadził kilka zmian w tekście. Gdy Lea i Harry wyszli ze studia, zwinęli
się z Liamem i Louisem. My zaś udaliśmy się do studia.
***
Chłopaki ustawili, to
co było trzeba i w końcu brzmienie uznali za dobre. Mattiemu się spodobało.
- To gotowy, żeby spróbować
? – spytał Niall
- Tak.
- 3, 2, 1- włączyli
podkład.
Przyznam, bardzo mi
się podoba. Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty.
- Zayn, udało by ci
się zmontować jakiś teledysk ?
- Zobaczę. Jak Nicka,
da mi żyć…
- A, właśnie co u niej
? – zapytałam – długo jej nie widziałam.
- A dobrze. Żadnych
większy problemów nie ma, no może oprócz tego że moje zadanie to teraz:
Przynieś, wynieś, pozamiataj, w wolnej chwili se polataj.
- To współczuje. –
odparł Niall
- Ciebie też to
czeka- uśmiechnęłam się i pocałowałam go
w policzek.
- Co wy na to, żeby
sprawdzić jak tam film, z lekcji i potwierdzenie ?
- Jak na lato. A Lou i
Liam, niech se sami radzą.
- Racja. Dawaj tego
laptopa.
Włączyłam co było
trzeba. Ponad 40 tyś wyświetleń. Dobra.
Polskie directioners…”Jestem tak szczęśliwa, że nie wiem jak to opisać”. Tak
brzmiała większość kom. Do potwierdzenia. Ciekawe jak z lekcją. „Sweet”. Mogłam
się tego spodziewać.
- Ja będę spadał –
odparł Zayn – Zaczyna się….
- No, to idź –
powiedział Niall – Lucy co to na to, żebyśmy odwiedzili twoją rodzinę ?
- A czemu nie. Matty !
- Co ? – krzyknął
pokazującą się u szczytu schodów
- Idziemy, do mojej
rodziny. Idziesz też ?
- Mogę iść…
- To lec, się ogarnąć i
zaraz lecimy
Matty, poleciał na
górę. Usiadałam na kanapę. Niall obok.
- Twoja siostra chodzi
z Rossem Lynchem , nie ?
- No… A co ?
- Zobacz. – Chłopak
zaczął czegoś szukać w telefonie – Słodkie
(Tam gdzie Ally, tam
Ashley. Ten filmik, zrobił Ross z jakimś tam kolegą, dla Ash, żeby jakiś wontów mi nie było xD)
- Faktycznie… Czemu ty
mi tak nie grasz ?
- Foch !
- Nie fochaj się. –
wtedy przyszedł Matty – Idziemy
Wyszliśmy z domu.
Zakluczyłam drzwi i weszłam do samochodu. Nie jechaliśmy długo. Szybciej niż
zwykle.
- To ja ! – krzyknęłam
po wejściu, do rodzinnego domu
- Witajcie. –
przywitała nas mama – Ile ja cię nie widziałam…A ten młody, to MattyB tak ? –
zaśmiała się mama
- Skąd wiedziałaś ? –
zapytałam.
- Ja wszystko wiem –
uśmiechnęła się, wchodząc z powrotem do kuchni
- Matty, idziesz z
nami do Ashley ?
- Spoko.
Weszliśmy, na górę.
Drzwi były zamknięte. Cicho uchyliłam je. Niall, mało nie zdradził mojego
czynu, śmiechem. Była u siebie. Była z nim. Ja nie mogę… oni tak ładnie razem
wyglądają. Zapukałam. Odsunęłam się, żeby nie było.
- Hej !!! – Kiedy
przyszłaś ?
- Jakieś 5 minut temu.
– powiedział i weszliśmy – Czemu mi nie powiedziałaś ?
- O czym ?
- A piosenka pt. I Think About You. Coś ci mówi ?
- Skąd wiesz ? –
zapytała, a ja mrugnęłam do Ross’a
- W Internecie
wszystko jest…
- Uduszę cię ! –
krzyknęła odwracając się w stronę chłopaka.
- A według mnie, Ash i
Ross, to młodsza wersja Lucy i Nialla – zaśmiał się Matty.
- Matty ! –
krzyknęliśmy razem, a potem zaśmialiśmy.
- Jak tam
przygotowania do koncertu w Polsce ? – spytała Ash
- A dobrze. Wszyscy
chodzą szczęśliwi.
~~~~~~~~~~~~~~~
Niedługo pijemy ! Dobijamy do 20 ! Gdyby nie wy, tego by nie było. Mi rozdział średnio się podoba. Zauważyłam coś xD Im bardziej upominam sie o komentarze tym ich mniej. Hehe.
Buźki, Megan ^^
Extra . Napisz kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuń