środa, 25 września 2013

Rozdział 16 !

Po wszystkich przygłupich piosenkach, poduczyłam ich trochę podstawowych tekstów. Podczas lekcji, w salonie była „ukryta kamera” Wszystko będzie w necie ! Pośmiejemy się. Już to wrzuciłam. Jutro, nagramy potwierdzenie. Inne sprawy, załatwił ich menager
- Lucy ! – usłyszałam krzyk z dołu – Chodź tu !
Zbiegłam po schodach, już wiedząc o co chodzi.
- Tak ?
- Czemu to jest w sieci ?!
- Bo temu. Jutro nagrywacie potwierdzenie, koncertu w Polsce. I Radzę się postarać, żeby akcent, angielski był słaby.
-  Teraz za karę, zaśpiewasz cos po hiszpańsku, a tym razem ja wszystko nagram
- Miłość rośnie wokół nas ?
- Okey. – zaśmiał się – zobaczymy..
- Ja umiem hiszpański -.- - powiedział i zaczęłam:

Es la noche para amor
El cielo trae paz
El mundo está perfecto en su quietud
Con todo en su lugar

- Refren wystarczy ? – ten już miał minę typu O.O
- Tak…- chłopak potrząsnął głową – A, i jutro z chłopakami mamy jeszcze próbę… no i wyszło, że u nas w domu.
- Kit. Chętnie posłucham. – spojrzałam na zegar
- Z samego rana ?
-Czyli o której ?
- Koło dziesiątej…
- To nie znowu tak wcześnie…
- I kto to mówi.

***
Obudziła mnie próba chłopców. No może, jednak to jest wcześnie. Przeciągnęłam się i walcząc, z oczami, które nie chciały się otworzyć, po 15 minutach wstałam. Chwyciłam pierwsze lepsze ciuchy, weszłam do łazienki. Umyłam i się, uczesałam i ubrałam. Gotowa zeszłam na dół. Oparłam się o drzwi studia i słuchałam…Nowa piosenka albo i dwie. Jedna… dziwnie mi się zdawało, jakby była dla polskich directioners... „Mówisz w innym języku”… Ciekawe.
- No witam – odezwał się po piosence Niall – Długo stoisz ?
- Tak, aż 2 minuty. Jak mogłeś…
- Psieplasiam.
- A co to, za nowa piosenka ?
- „Diana” Reszty nie powiem.
 - Foch !
- Ehe, eh – „Zakaszlał” Louis. – Nie chce przeszkadzać gołąbeczki, ale jak Paul się dowie,  - to spojrzał na Harrego - że se gadaliśmy zamiast robić próbę, będzie kiepsko…
- A czemu niby ja mam kablować ?! – powiedział Harry
- Bo… ostatnio często to robisz. – wytknął mu język Lou.
- Spokój ! Do roboty. – zaśmiałam się i dostałam SMS ‘a. No tak, po Matta. – Cofam ! Niall, po Mattiego.
- Eee? Dobra, nadrobimy z nim. Co wy na to ?
- Okey !
- To ja lecę. – zabrał bluzę i już go nie było.
Gdy Matty, wrócił chłopaki wznowili próbę. W końcu wyszło na to, że razem z Mattym zaśpiewają Little Things.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czołem, kluski z rosołem ! Czo tam miśki ? Sorry, że taki krótki, ale co tam. Muszę się pochwalic xD Mam najnowszą książkę o 1D ! http://www.empik.com/one-direction-fotorelacja-z-zycia-zespolu-tropami-najwiekszego-boysbandu-swiata-james-sarah-louise,p1079233755,ksiazka-p?gclid=CIm-6rSG57kCFUNe3godcgkASg
Zajebista <3 I tak muszę kupic jeszcze jedną, a siłę marzeń koleżnce pożyczyłam xD.
Ale, do tematu. Niestesty nie dam linczka do Hakuny Mataty :P. Nawet 5 nie było. Zawiodłam się :(
Koffam, mimo, to
Megan :***


1 komentarz: