***
Właśnie zbliżałam się do celu z mapki.
Doszłam do dwóch drzew rosnących bardzo blisko siebie, co tworzyło z ich gałęzi
ścianę. Przebiłam się przez nie. Tego się nie spodziewałam. Pierdole… One
Direction. Stali. Tam. Niall. pośrodku. Tak patrzyłam na nich, że nie
zauważyłam, że śpiewają jakąś piosnkę. Tyle wychwyciłam:
Nieważne,
co nadchodzi
Chcesz
tego, czy nie
Nie
zawsze będzie tak
Wstaje
nowy dzień
I właśnie
o to chodzi
O to
chodzi, wiem
Nie zasnę
dzisiaj sam
Przepraszam
cię ostatni raz
Więcej
tak nie chcę już się czuć
Zamykam
oczy - i czekam na twój ruch
A jeśli
pójdzie coś nie tak
I siebie
znać nie będziemy już
Nie
powiem jak mi ciebie brak
Bo nie ma
takich słów
Skupiłam się na słowach… Ta piosenka
dała mi do myślenia… Nie powiem jak mi ciebie, brak bo nie ma takich słów.
Niall podszedł do mnie i chwycił za ręce. Reszta zespołu gdzieś się zwinęła.
- Nie powiem, jak mi ciebie brak, bo
nie ma takich słów – wyszeptał mi do ucha. – Lucy, przebacz mi. Uwierz, nie ja
ją całowałem, tylko ona mnie. Menda była silna. Próbowałem się wyrwać. Uwierz
–powiedział i delikatnie mi pocałował.
- Niall… Ja sama nie wiem…
- Zrozumiem wszystko.
-… Jak mogła tyle bez ciebie wytrzymać
! – krzyknęłam i rzuciłam się na chłopaka.
Przytuliłam go, a on mnie. Staliśmy
tak. Słowa nie była nam potrzebne. Wystarczyły spojrzenia.
- A tak, szczerze, to zaręczyny
zerwaliśmy ? – zapytałam
- Nie wiem. Jak dla mnie to mogło tak
być, bo chętnie zrobię to jeszcze raz. – uśmiechnął się i Ukląkł na jedno
kolano – Wyjdziesz za mnie ?
- Znasz odpowiedź – uśmiechnęłam się.
Blondyn podniósł się i chwycił moją rękę.
Rozgarnął gałęzie i wyszliśmy. Nie wiem, ale wcześniej, nie zauważyłam auta
chłopków, mimo tego, że stało przed głównym wejściem. Weszliśmy do samochodu.
Jechaliśmy w milczeniu. Teraz jestem pewna, że Niall to ten jedyny. Chłopaki
wysadzili nas pod naszym domem. Otworzyłam drzwi. Matti zbiegł po schodach.
- Nie no. Nic nie rozumiem. Jesteś z
nim, potem nie. Wychodzisz i wracasz z Niallem. To w końcu jesteście razem czy
nie ?
- Teraz tak. – uśmiechnęłam się.
- Matko, z kim ja się zadaje – pokręcił
głową chłopiec
- Ja ci dam ! – zaśmiałam się i
ruszyłam w jego kierunku.
Gdy Matt, zobaczył do czego zmierzam,
ruszył ku schodom i się wywalił. Szybko podniósł się i popędził dalej. Wpadł do
swojego pokoju, ja zanim. Opadł na łóżko, a ja zaczęłam go łaskotać. Niall stał
w drzwiach i się śmiał.
- P-p-przestań – powiedział przez
śmiech Matty, a ja przestałam. Wstałam na nogi a Matty usiadł. – Nigdy więcej !
- Zobaczymy – powiedziałam i wyszłam.
Skierowałam się do sypialni. Usiadłam
przy biurku.
- coś ci pokaże. – powiedział Nialler i
wziął laptopa
- co ?
- Zobaczysz – odpowiedział wchodząc na
jakiś portal plotkarski- Patrz
Spojrzałam na ekran. Dwa nagłówki, górowały nad wszystkimi.
Mianowicie „Zayn Malik ojcem ?!” oraz
„Niall Horan i Lucy Smith znowu razem !” Zabrałam
blondynowi laptopa i kliknęłam pierwszy. Przejrzałam stronę. Ktoś nagrał, naszą
rozmowę w barze… Dobra. Kliknęłam drugi nagłówek. Zdjęcia z przed pół godziny…
Jak tego kogoś znajdę, to mu łeb urwę.
- Aha…Media wszędzie się dostaną –
zaśmiałam się. – A, i za dwa tygodnie, lecicie do polski nie ?
- No…
- To przekaż, chłopakom, że czeka ich
kurs języka…
- Ooł…
- Ha ha ha ! – zaśmiałam się – Jutro
zaczynamy
- Nieee ! – zaśmiał się blondyn
- Nie narzekaj – zaśmiałam się, a ten
zamknął mi usta pocałunkiem. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi – Otworzysz ?
- Jasne – blondyn ruszył ku drzwiom.
Wstałam na nogi i spojrzałam za okno…
No tak, długo nie padało. Wyszłam na korytarz i skierowałam się do pokoju
Mattiego. Spał. Usłyszałam jakieś krzyki z dołu. Zeszłam po schodach i
zobaczyłam Nialla kłócącego się z tą samą szatynką.
- O co chodzi ?! – krzyknęłam
- Ona mi wkręca, że musi z tobą
koniecznie porozmawiać
- Bo to prawda ! – odgryzła się
dziewczyna
- Niall ?
- Ehh – blondyn nie chętnie odszedł do,
kuchni, bo tylko on topi smutki w jedzeniu
- Choć do salonu – zaprosiłam
dziewczynę
Przekroczyłam próg i usiadłam na
kanapie. Megan, spoczęła obok mnie. Nie chętnie zapytałam
- o co chodzi ? O czym musisz ze mną
tak pilnie porozmawiać ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorry, że tak długo nie było, ale czasu nie miałam. Mam smutne wieści... Nie MAM ZIELONEGO POJĘCIA KIEDY BĘDZIE 15. Zaczeła się szkoła... Bardzo mi przykro. Cały czas sobie mówię: Dziś siadam, do komputera. Nie robię nic innego i piszę opo" No ale nie wychodzi mi...
PS. Prosiłabym, żeby pod tym postem, każdy czytelnik, dał komentarz. To ważne.
Megan <3333333
Hahaha, akcja się rozkręca ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
Jeszcze ta Megan powie jej ,że zaszła w ciąży z Niallem . Ta Megan ma zniknąc a Niall ma być z tą dziewczyną co teraz sie zaręczyli .. Ma być ślub i mają być na zawsze razem !
OdpowiedzUsuńJenny ta głupia Megan ty przylazła głupia niech ona zniknie ! ta kur***a Megan niech spierdala
OdpowiedzUsuńsuper rozdział i mam nadzieje, że Megan nic głupiego nie wymyśli
OdpowiedzUsuńi że Niall będzie z Lucy
świetny blog <3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajnie się czyta <3<3<3<3
Ughh.. mam nadzieje że Megan nie wymyśli czegoś co rozwali związek Lucy i Niall`a :-C
No nic nie moge doczekać się nextu <3<3<3<3
Buziaki
Weny!!!!
Fanka opowiadania
(dodaje do obserwowanych <3<3)
Anana