środa, 9 października 2013

Rozdział 18



W drodze, powrotnej, złapał nasz deszcz. Cali mokrzy wróciliśmy do domów.
- Gdzie ty masz te klucze ? – spytał Niall
- Tutaj – podałam je chłopakowi, a ten otworzył drzwi. – Nigdy więcej.
- Popieram.
- Nareszcie ! Ile można czekać ? – zapytał Matty, stojąc na schodach. – Kiedy dokładnie do tej polski, lecimy ?
- za 4 dni.
- Super ! – pobiegł na górę. – Ja sobie trochę poćwiczę, przed koncertem ! – krzyknął już z góry, na co ja się zaśmiałam
- Ja się idę przebrać a t…- przerwał mi, bo otrzepał się z kropel wody tym samym, jeszcze bardziej mocząc mnie – Osz ty ! A ty idź rób herbatę.
Pobiegłam na górę. Jak ja stęskniłam się za dresem. Wyciągnęłam moje ukochane dresy i poszłam do łazienki. Włosy rozczesałam i związałam w wysokiego kitka. Gdy wyszłam zatrzymałam się przy pokoju Matta. On naprawdę ma talent. A ta piosenka jest naprawdę ekstra…Without you here…

Namówię go, żeby ją też zaśpiewał na koncercie. Zeszłam na dół. Skierowałam się do salonu. Niall już siedział na kanapie. Na stoliku stały dwa kubki z herbatą. Dosiadłam się do niego.
- W końcu jesteś.
- Co stęskniłeś się ?
- Tak, wiesz ?
- Nom. Wiem – pocałowałam blondyna w policzek – Włącz jakąś muzykę.
Blondyn podszedł do odtwarzacza i włączył coś. Nie znam, ale powiem, ze piosenka śliczna. Niall usiadł koło mnie. Położyłam mu głowę na ramieniu. Ten odgarnął mi włosy z twarzy. Pogłaskał po policzku. Leżąc tak, sama nie wiem kiedy zasnęłam.
***
Gdy się obudziłam, pierwsze co zauważyłam, to to że cała noc przespałam na kanapie. Niall zresztą też. Po czym poznałam ? Miał te same ciuchy co wczoraj. Ja także. Cicho podniosłam się, starłam się nie obudzić Nialler ’a. Udało się. Pobiegłam na górę, przebrałam się, umyłam i zeszłam na dół. Zjadłam przysłowiową miskę płatków i usiadłam na kanapie. Niall właśnie się obudził.
- Która godzina ?
- dziesiąta.
- Kurna ! Czemu mnie nie obudziłaś ?!
- Bo tak słodko spałeś ? A czemu miałam cię budzić ?
- Bo za 5 minut będą tu chłopaki ! Właśnie podjeżdżają. – zadzwonił dzwonek - Powiedz, że zaraz przyjdę.
Podeszłam do drzwi, i otworzyłam. Stali uśmiechnięci od ucha do ucha.
- Hej ! – powiedzieli chórkiem.
- Cześć. Wchodźcie.
Powiedziałam, a ci weszli…wbiegli do salonu i zaczęli się pchać na kanapę.
- Dzięki, za wjazd na chatę – odezwał się ze schodów Niall.
- Nie narzekaj, tylko bierz gitarę i idziemy do studia – powiedział Zayn
- Dobrze, Szefie.
- Ej ! Ja tu jestem szefem ! – krzyknął Harry
- Pogięło cię ? – zapytał Niall – Chodźcie.
Blondyn pchnął drzwi do studia i wszedł do środka. Chwycił gitarę.
- Lucy, pamiętasz wczorajszą piosenkę ?
- Niom.
- Zaśpiewasz ze mną ? Chce pokazać chłopakom. Wiem, ze umiesz grać na pianinie. Pozwolisz ?
- Jasne – podeszłam do instrumentu.
Zaczęliśmy śpiewać. Sama nie wiem, skąd umiałam to grać, ale mniejsza z tym.

- Lucy, nie odpuszczę. Zaśpiewasz ze mną na koncercie i koniec.
- Ej, wy macie świadomość, że to jest po Polsku ? – zapytał Lou.
- Jak największą. – uśmiechnęłam się.
- Bez obrazy Harry, ale według mnie największe szanse w tej chwili na karierę solową ma Niall.
- Weź nic nie mów bo coś wykraczesz – odparłam.
- A ja powiem tylko, że ślicznie grasz na pianinie. – powiedział Niall.
- Lucy, pozwolisz na chwile ? – spytał Harry

- J-Jasne – zatkało mnie. Harry coś ode mnie chce ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kórtki bo krótki, ale jest. Duzio piosenek, ale musiałam xD. Mam nadzieję, że się podoba. Nie będę się rozpisywac.
PS. Zawiodłam się. Myślałam, że będzie więcej niż 1 komentarz. Rozdział dedykuje Martynie Ren, bo tylko on zostawai bo sobie ślad. Gdy by nie, ty bloga dawno by już nie było. Po protu - dzięki tobie, blog istnieje.

4 komentarze:

  1. Rozdział super. Ciekawe czego Harry chce od Lucy O.o
    ~Claudia

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne opowiadanie,
    nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu *-*
    Agnieszka c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ^_^ Hmm..ciekawe co chce Harry od Lucy? o.o

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale superr . pisz następny rozdział !!!!!!

    OdpowiedzUsuń