Gdy miałam 2
lata moi rodzice rozwiedli się. Do trzeciego roku życia mieszkałam z mamą w
Mullingar i tak go poznałam. Bawiliśmy
się razem w piaskownicy. Gdy miałam 16
lat, moja mama adoptowała Ashley, moją siostrę. Teraz Ash ma 16 lat. Ma nawet
chłopaka, Ross ‘a Lynch ‘a*. Gdy razem z ojcem wyjechałam do Londynu, mój
kontakt z nim się urwał. Gdy osiągnęliśmy wiek szkolny, zaczęliśmy razem pisać.
Tak to się zaczęło. W wieku 15 lat wyznaliśmy sobie, że się w sobie
zakochaliśmy. To jak wygląda, widziałam dzięki zdjęciom od mamy. Teraz w końcu
go zobaczę. Nim się obejrzałam, ogłoszono, że lądujemy. Gdy wysiadłam z
samolotu i wzięłam bagaże, skierowałam się do Taksówek. Nie pokonałam połowy
drogi, gdy usłyszałam swoje imię
- Lucy !
Tutaj ! – ktoś krzyknął, a ja obróciłam się w stronę głosu. To był on !
Przyspieszyłam, żeby jak najszybciej znaleźć się koło niego.
- Niall !
Skąd wiedziałeś, że przyjeżdżam ? – zapytałam i go przytuliłam.
- Od mamy.
- A twoja
mama?
- Od twojej
– uśmiechnął się. – Jedziemy ?
- Jasne. –
powiedziałam a on wziął walizki.
- Ach !
Niall ?
- Hm ?
- Gratuluje.
- Czego ?
- No wiesz.
X- Factor, zespół.
- Aa. – powiedział
i odpalił silnik. – Lubisz 1D ?
- Ty się
jeszcze pytasz ? Co chwilę było słychać z mojego pokoju Little Things włączone
na całą pedę i mnie śpiewającą.
- Jakie są
twoje ulubione piosenki ?
- Little Things, Rock me, Summer Love, Live while where Young, Last frist Kiss I
Back For you
- Dużo tego…
- Tylko 6.
Nie przesadzaj.
- Trzymaj. –
powiedział i podał mi dwie płyty. Ich albumy. Take me Home i Up All Night.
Przez chwilę
siedzieliśmy cicho, a że lotnisko jest dość daleko od mojego domu, zaczęłam się
nudzić. Wyjęłam aparat i pstryknęłam kilka fotek. Nawet udało mi się zrobić ze
4 Niallowi.
- Co robisz
? – zapytał udając wkurzonego.
- Uzupełniam
braki w albumie – uśmiechnęłam się a ten pocałował mnie w policzek. Podniosłam
głowę i na niego spojrzałam
- Co ?
Zapomniałaś, że od 2 miesięcy jesteśmy razem ?
- Pamiętam.
- No, mam
nadzieję. Jesteśmy na miejscu.
- Idziesz
też ?
- Idę.
Pomogę ci z walizkami. Może zostanę na obiadek – zaśmiał się.
- Ty żarłoku
! – powiedziałam i otworzyłam drzwi do domu – Wróciłam !
- Lucy ? W
Końcu ! – krzyknęła mama i mnie przytuliła – Witajcie dzieciaki.
- My
pójdziemy do mojego pokoju – powiedziałam i poszłam na Niallem.
Mój pokój
się nie zmienił. Meble stały tak samo, jak w tedy. Padłam na łóżko. Teraz mogę powiedzieć, że
jestem w domu. Wstałam i odpaliłam laptopa.
- Niall ?
- Tak ?
- Nicola
(Moja BBF), wie o nas ?
- Nic jej
nie mówiłem.
- To zrobimy
jej mini zawał – uśmiechnęłam się. – Idź po coś do picia, a gdy zapytam ją o
chłopaka, to wejdź, postaw picie, i pocałuj mnie w policzek. Ciekawi mnie jej
reakcja, bo wiesz, jak ona was uwielbia… Gdyby nie było ciebie, ze mną, pewnie
też bym teraz tak was uwielbiała.
- Okey. – powiedział i wyszedł.
Ja włączyłam
Skype’a i zadzwoniłam do Niki. Nic się nie zmieniła. Dalej ją pamiętam. Ta sama
twarz, włosy nie naturalnie długie.
- Lucy !
Kiedy wróciłaś ? – krzyknęła gdy odebrała
- Półtorej
godziny temu wylądowałam. Też się cieszę, że cię widzę.
- Co u
ciebie ? Masz chłopaka ?
- Tak. A
ogólnie to też jest wszystko dobrze. A Ty ? Masz chłopaka ? – zapytałam i Niall
wszedł. Gdy zbliżył się do biurka, i postawił sok było go widać w kamerce.
Pocałował mnie w policzek
- O Ja
pierdole…
- Hahaha !
Wiedziałam ! – powiedziałam
- Co się
ryjesz ?! Co on robi w twoim domu ?!
- Jak to co
? Stoi. – powiedziałam i szepnęłam Niallowi: Na 3, czte-ry, mówimy jesteśmy razem.
Trzy, czte-ry – Jesteśmy razem.
- Co ty
pieprzysz ?! Ty i Horan ?!
- No co ? –
zapytałam a w między czasie mama zawołała, że jest obiad. – Znamy się od
piaskownicy.
- Ja idę na
obiadek – powiedział Niall, a gdy był już na schodach, usłyszałam: - Pośpiesz
się, bo ci wszystko zjem !
- Urwę ci
łeb Horan ! – krzyknęłam za nim i powiedziałam do Nicoli – Ja kończę.
- Ej,
czekaj. Załatwisz mi ich autografy ? Najbardziej, zależy mi na Zayna.
- No spoko.
Jak będzie chciał mnie gdzieś wyciągnąć z ekipą, to dać ci cynk ?
- Ehem,
Jasne – z jej miny wyczytałam, że się wstydzi. – Pa.
Ona się
rozłączyła, a ja spojrzałam na zegar. Była dopiero 11.00. No tak samolot miałam
na 7.00. Nie dziwię się. Gdy dotarłam na dół, Niall nawet nie zauważył, bo był
tak pochłonięty jedzeniem. Gdy Horan, w końcu oderwał się do jedzenia,
poszliśmy oglądać jakiś film. Udało mi się zrobić słodką fotkę Niallowi.
- Hm ?
- Chcesz
gdzieś wyjść ?
- Tylko nie
mów, że do Nando’s !
- Nie, nie.
Co ty na to, żeby wybrać się z ekipą na plaże, weź ze sobą Nicole, słyszałem
jak gadałyście.
- Mi pasuję.
Ty idź po ekipę. Może coś zagramy ?
- Umiesz ?
- Tak. – powiedziałam i chwyciłam gitarę z rogu
pokoju. Ponoć mój tata grał. Ja nauczyłam się grać w Londynie. Trochę
nastroiłam instrument i zaczęłam grać Little Things.
- Kurde.
Super ! Wpadniesz na koncert ?
- Kiedy ?!
- Jutro –
uśmiechnął się
- To wy nie
na próbach ?!
- Cały ten
tydzień ( dziś piątek) od rana do wieczora były próby. Na plaży zrobimy. Ja
lecę po chłopaków. A tu ogarnij jakieś amu, dzwoń po Nicole i widzimy się za 20
minut. Pa – pocałowałem mnie i wyszedł. Ja zeszłam do kuchni i powiedziałam
mamie żeby skombinowała jakieś kanapki i cos do picia, a ja udałam się do
pokoju, wyciągnąć z walizek, okulary, krem, ręczniki i inne rzeczy na plaże.
Potem poszłam do łazienki. Założyłam kostium i inne ciuchy: Bluzkę z
drobniutkich, ledwo widocznych napisów: I Love Niall Horan, które układały się
w serduszka oraz spodenki z flagą Wielkiej Brytanii. Gdy wyszłam z łazienki
chwyciłam torbę oraz koszyk. Chłopaki akurat podjeżdżali.
__________________________________________________________________________
__________________________________________________________________________
* W
Opowiadaniu Ross, nie jest sławny. Nawet nie jest aktorem.
No to jest rozdział 1. Napiszcie, czy czcionka jest dosyc czytelna. Jak nie do zmienię. Nie ma sprawy ^^. Mam nadzieję, że ktoś będzie to czytał ;).
No to jest rozdział 1. Napiszcie, czy czcionka jest dosyc czytelna. Jak nie do zmienię. Nie ma sprawy ^^. Mam nadzieję, że ktoś będzie to czytał ;).
Fajny :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, masz talent!!
OdpowiedzUsuńLubie placki!!!
OdpowiedzUsuń