Obudziły
mnie szmery na łóżku. Leniwie odtworzyłam oczy. Nie uwierzyłam w to co
zobaczyłam. Na moim łóżku, siedziały dwa kociaki Savannah ! Boże ale śliczne !
Rozejrzałam
się po pokoju. Niall siedział, na fotelu w rogu pokoju i uśmiechał się.
-
Podobają się kotki ?
-
Śliczne są ! skąd je masz ? Nie mów, że
kupiłeś. Są cholernie drogie...
-
Nie. Nie kupiłem. Kolega, kolegi, ma wujka, który ma hodowlę. Dał mi je za
darmo.
-
Z której linii ? F1, F2, F3 ?
-
F1 Czysta krzyżówka.
-
Dziękuje ! – powiedziałam i zasypałam go pocałunkami. – Moja mama się zgodziła
?
-
Tak. Wyjrzyj za okno.
Jak
kazał, tak zrobiłam. Pod Moim oknem, był wybieg. Wielkości chyba z 2 naszych
ogordów
Czyli,
był duży. Musiał tam być, bo gdy koty dorosną będą bardzo, duże, i będą musiały
mieć wybieg. Na razie były to dwie małe kuleczki futerka.
-
Jakiej płci są ?
-
To kotka i kotek. Jak je nazwiesz ?
-
Kotkę, zostawię dla Ashley. Kotek będzie mój i nazwę go… Animado
-
Po jakiemu to ?
-
Po hiszpańsku.
-
Ciekawe.
-
Która godzina ?
-
9:00
-
To idziemy zrobić jakieś dobre śniadanko, co ty na to ?
-
Jak na lato ! – powiedział – Idź się ubrać i widzimy się w kuchni.
Niall
wyszedł, a ja poszłam się umyć i ubrać. Wybrałam ten zestaw.Po wybraniu, wzięłam prysznic, rozczesałam
włosy i ubrałam się. Gdy zeszłam na dół, poczułam pycha zapach. Niall nie
poczekał. Sam zrobił śniadanie. Wyglądało pysznie.
-
Czy ja czuję naleśniki ? – usłyszałam Ashley
-
Tak. Zapraszam, obie damy – uśmiechnął się Niall.
Zjadłam
więcej niż zazwyczaj. Było pycha. Ash, musiał odciągać siłą, bo by nic nie
zostawiła. Gdy skończyliśmy Shely wróciła na górę, a ja z Niallem poszliśmy do
parku. Spacerowaliśmy sobie żartując. Było okropnie gorąco. Niall chciał zdjąć
koszulkę, ale przypomniałam mu, że tu mogą być jakieś paprazii albo fanki.
Powstrzymał się. Doszliśmy do największej fontanny. Bardzo ją lubiłam.
Usiedliśmy
na niej. Zaczęliśmy się śmiać. Gadać o wszystkim i o niczym. Super było.Mimo
moich ostrzeżeń Niall zdjął koszulkę. Fanek nie było, ale Paprazii może gdzieś
był. Trudno. Nagle dostałam SMS ‘a od Ashley: „Dziękuję za kotka ! Jest śliczna ! Twój też jest przepiękny.”
Ciekawe skąd o ich wiedziała. No tak Niall.
-
Mówiłeś Shely o kotkach ?
-
Można tak powiedzieć.
-
Czyli ?
-
Zostawiłem jej kartkę.
-
Mogłam się domyślić.- uśmiechnęłam się, a ten mnie pocałował. Z oddali
usłyszałam czyiś śmiech. Niall się ode mnie nie oderwał. Tym razem usłyszałam
„Uuuuuu !” Odwróciliśmy głowy i nie zobaczyliśmy nic innego jak resztę 1D z
dziewczynami. Elenaor, Danielle, Nicola i… O ja pieprze ! Za rękę z Harrym… szła moja kuzynka ! Leah
Clearwater.
-
No Siema. – powiedzieli chórem jak to oni. – Co tam ?
-
To już nie można mieć chwili spokoju ? – zaśmiał się Niall – No widzę Harry, że
w końcu masz dziewczynę, o ile się nie mylę.
-
Nie, nie mylisz się. – odpowiedział. – A ty, Lucy, co tak patrzysz ? Znacie się
?
-
To moja kuzynka.
-
No widzisz. A co wy, na jakąś mała imprezę ? Z okazji tego, że każdy ma swoja
połówkę ?
-
Jak na lato ! – odpowiedzieliśmy chórem, a potem wybuchliśmy śmiechem.
-
Ciepło dziś , nie ? – powiedział Zayn i tak jak Niall zdjął koszulkę. Reszta
nie pozostała w nich. Zrobiła to samo. Usiedliśmy w… dziesiątkę xD na fontannie
i zaczęliśmy gadać o imprezie. Liam powiedziała, że załatwi miejscówkę. Będzie
tam tylko nasza dziesiątka. Chłopcy, coś planują ale nie chcą powiedzieć co.
Trudno. Imprezka, odbędzie się w tą sobotę czyli już za dwa dni. Razem z Nicolą
i Leah wybieramy się jeszcze dziś na zakupy, bo nie mamy kompletnie co włożyć.
Posiedzieliśmy przy fontannie jeszcze jakieś pół godziny, a potem wróciliśmy do
domów. Chłopaki, pojechali załatwić miejscówkę. Postanowiłyśmy spotkać się za
15 minut przed CH. Wróciłam do domu przebrałam się, bo coś się ochłodziło. Może
da burzę ? Nwm. Przebrałam się , i wyszłam z domu szłam spacerkiem, gdy nagle
dostałam eska, od Nialla: Już tęsknie
<3. Nie czekałam, odpisałam: Ja też. A nie widzimy się od 10 minut Xx. Już
nie odpisał. Nim się obejrzałam już byłam pod Centrum Handlowym. Leah już tam
stała, ale Nicoli nie było. Poczekałyśmy jeszcze trochę i w miedzy czasie,
pogadałyśmy. Okazało się, że Leah zna się z Harrym, od pół roku. Gdy przyszła
Nicola, ruszyłyśmy(…) Siedziałyśmy tam z dwie godziny. Ja kupiłam sobie takie rzeczy. Po zakupach rozeszłyśmy się. gdy Wróciłam do domu była już
18:00. Ashley siedziała na górze i chyba bawiła się z kotkiem. Pójdę do niej.
-
Hej młoda. Co tam ? – zapytałam siostry – A tak przy okazji gdzie mama ?
Powinna już wrócić.
-
Zapomniałam ci powiedzieć. Wyjechała. W pracy miała zlecenie.
-
Acha. Kiedy wraca ?
-
Za miesiąc.- powiedziała nie przerywając zabawy z kotem. – Jak się nazywa twój
kotek ?
-
Animado. Po hiszpańsku znaczy skoczny. A twoja ?
-
Belleza, w skrócie Bella.
-
Po hiszpańsku ? W ogóle wiesz co to znaczy ?
-
Nie – spojrzała na mnie – A co znaczy ?
-
Piękna.
-
To dobrze trafiłam. Choć pokaże ci coś – powiedziała i wstała. Podeszła do
laptopa i weszła na jakiś portal o 1D. – Padniesz.
Pokazała
mi zdjęcia. Wiedziałam, że tam będzie Paprazii ! Było tam zdjęcie jak Niall
zdejmuje koszulkę, jak się całujemy, Harrego z Leah, jak siedzimy razem i
gadamy, jak się śmiejemy.
-
No no no – zaśmiała się Ash – Dwa gołąbki ! – powiedziała i zaczęłyśmy się
wygłupiać…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NO to jestem z nowym rozdziałem ! Dedykuje go mojej kochanej Claudi Styles <3 Która wystąpiła w nim pod postacią Lei Clearwater. Następny rozdzialik chyba w piątek. Nie będę się rozpisywac.
PS. Czytasz - Komentujesz ^^
~Megan Horan <3
Suuper!
OdpowiedzUsuńPostarałaś się! xd
Pozdrawiam.
Dziękowac.
UsuńSuper blog!
OdpowiedzUsuńSorki, że dopiero teraz komentuję, ale miałam ostatnio tyle do roboty, że nie miałam czasu tu zajrzeć.
Bardzo spodobał mi się twój styl pisania. ;3
Dziękuję, że tak wytrwale komentujesz rozdziały na moim blogu.
Jest mi z tego powodu bardzo miło i zawsze jak czytam komentarze od ciebie szczerzę się jak idiotka ;)
Ja też się teraz szczerze. Nie wiesz ile chociaż jeden komentarz dla mnie znaczy
Usuń