wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział Dziewiąty

-  co ty robisz ?
- Zafundujemy im prysznic. Trzymajcie – podałam każdej. – Każda załatwia swojego. Idziemy. Cicho !
Cichaczem weszłyśmy do salonu. Stanęłyśmy za chłopakami i chlusnęłyśmy im wodą w szyje.
- Przesada  ! – krzyknął Liam i z resztą ruszył na nas. Po pędziłyśmy na górę.
Wpadłyśmy do sypialni Nialla i zatrzasnęłyśmy drzwi. Chłopaki zaczęli się dobijać. W końcu gdy już chcieli, rozwalić drzwi, otworzyłyśmy je, a chłopcy polecieli na ścianę i tym samym na mnie i Nicole. Leah i Elenaor oraz Danielle stały przy drzwiach. Na szczęście ja leżałam pod Niallem, a na Nicola pod Zaynem, reszta leżała na ziemi. Śmialiśmy się jak chorzy umysłowo. W końcu, Zayn i Nicka, usiedli na łóżko. Gdy Zayn się przesuwał, on się odsuwała no i w końcu, znowu wylądowała na ziemi. Resztę dnia, spędziliśmy na śmiechu. Każdy rozszedł się do swojego pokoju. Ja z Niallem zostaliśmy tam gdzie byliśmy. Leżeliśmy sobie na łóżku, już w piżamach, jeżeli można to tak nazwać
- Wiesz na co ma ochotę ? –(bez głupich skojarzeń)
-Nie..
- Na buziaka.
- ach ty – powiedziałam i lekko musnęłam jego usta.
- Jeszcze – uśmiechnął się, a ja pocałowałam mocniej – Dalej za mało. Co dziś tak słabo idzie ?
- Chcesz więcej ,to masz.- powiedziałam i zaczęłam całować namiętnie. On oddawał.  Potem już był nade mną.
 *Oczami Nicoli*
- Kto chce się dowiedzieć, co u nich tak głośno ? – zapytał Lou
- Głupie pytanie. Idziemy – powiedział Zayn i ruszył ku schodom. Stanęliśmy przy drzwiach i Zayn szepnął
- Kto zagląda, przez dziurkę od klucza ? Lou ?
- Eee…. Yyyyyy… - jąkał się
- Nie jęcz tylko idź. – Harry popchnął Louisa w stronę drzwi
- Dobra, dobra. – powiedział i schylił się do otworu.
- No i co ? – zapytał Zayn
- nie chcesz wiedzieć.- zaśmiał się Lou.
- Ej, chłopaki… - powiedział Liam patrząc się w telefon – Za 2 miesiące wracamy do Londynu. Jutro, Paul chce obcykac, kolejną trasę na przyszły i pisze, że prawdo podobnie jeszcze w tym roku, pierwszy raz pojedziemy do jakiegoś kraju… Tylko jakiego ? – Leah mrugnęła do mnie. Ustaliła to z Menagerem ! Gestem wskazała, żebym do niej podeszła.
- To ty ? – zapytałam.
- A jak, że inaczej. Powiemy im, do jakiego kraju. choć.
- Okey…
- Chłopaki, obił wam się kiedyś o uszy taki kraj Polska ?
- No, a jak, że inaczej. Tacy tępi my nie jesteśmy.
- To tam jeździcie. – powiedziałam a oni zrobili minę typu O.o ?
- Możecie coś więcej ?
- Jutro. Już dziś nie chce nam się gadać.
*Oczami Lucy*
***

Obudziłam się o 10:02.  Niall nie było. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Zaważyłam, że laptop jest włączony. Podeszłam. Do niego. Było włączone YouTube i jakiś cover Little Things… Zaraz zaraz… To MattyBRaps ! Już kiedyś o nim słyszałam. Włączyłam nagranie zaczęłam słuchać. Ale młody nawija ! Eminem się schować może… Super ten dzieciak… Siedziałam tak na łóżku i do pokoju wszedł Niall.
- Zauważyłaś ?
- Co ?
- Filmik.
- Tak… Super ten mały.
- To syn mojego kuzyna. Jego rodzice Zginęli w wypadku tydzień temu. Chłopak ma 10 lat.
- Co ? Szkoda chłopaka… Gdzie one teraz jest ?
- U swojej babci, ale one nie ma jak się nim zając. Moja mama nie chce go wsiąść. A Nikogo innego chłopak nie ma. Dlatego, chciałem cię zapytać, czy my…
- Czy wzięlibyśmy go ?
- Tak. Zgadzasz się ?
- Jasne, że tak.
- A i jest jedna sprawa. Zamieszkamy w trójkę.
- Gdzie ?!
- Mam domek, trochę za miastem. W sam raz. Gdy razem z chłopakami wrócimy do Londynu, zostaniemy tam na stałe i zamieszkamy tam. Co ty na to ?
- W sumie… czemu nie. – uśmiechnęłam się i pocałowałam go – Ale, czy to nie będzie dziwne ? My tacy młodzi, a ona ma 10 lat ?
- Już to przemyślałem. Będzie dobrze. Dziś widziałem w mieście jedna babkę, co wyglądała na 20 lat a miała z 50 ?
- No widzisz.
- Ja spadam z chłopakami do Paula. Jeszcze teraz tylko zadzwonię, to jego babci i przekaże, że go weźmiemy. Chłopak, przynajmniej talentu nie zmarnuje, jeszcze bardziej go rozwinie. W tym nowym domu, który jest nawet duży, jest także studio. Póki jeszcze jesteśmy w Irlandii, czasami będziemy robić tam próby. Może nagramy coś z Mattem.
- A dla Shely do będzie jakby brat.
- Rajca. Ja uciekam. Będę za jakąś godzinę. – i wyszedł, a zaraz po nim do pokoju wparowały Leah i Nicola.
 - Gadaj ! – krzyknęła Leah
 - Co ?
 - No jak to co ? Bierzecie go ?
- No…
- Wiedziałam ! Będę tak jakby ciocią ?
- I Ja ?
- Yyy… No chyba – uśmiechnęłam się. – Widziałyście, jak mały rapuje ?
- Nie…A rapuje ?
- Kurde, głupie pytanie ! Lepiej od Eminema. Słuchajcie – powiedziałam i włączyłam nagranie.
- Boże… - szepnęła Nicola – On ma 10 lat ?
-Tak. Wiem, że super. A tak na marginesie. Chłopaki będą w Polsce, ile po tym jak wrócą do Londynu ?
- Nie, jak wrócą do Londynu, tylko za miesiąc.
- A może, jakby Matty by chciał, też wystąpił by z nimi ? Już miał kilka koncertów. Tylko trzeba namówić chłopaków, ale z tym nie będzie problemów, skoro, to…
- Syn Nialla – uśmiechnęła się
- Kurde, Nie lubię tego określenia „Syn” !
- Czemu ?
- Nie wiem, to jest najgorsze – zaśmiałam się. – Ty pacz ! On nagrał duet z tym Jamsem z BTR. Nie lubię ich…
- Ale facio ma fajnego pieska. Alaskan Klee Kai… śliczne.
- ?? – spojrzałam na nią pytającą – Jak Myślice, chłopakom spodoba się polska ?
- No chyba.
- Ciekawe co komu najbardziej. Niallowi… Jedzenie !
- Skąd ty tyle wiesz ?
- A… No bo jak mieszkałam w Londynie, to kilka razy byłam z nim w Polsce. Wy odświeżyłyście te wspomnienia. Będę robić za tłumacza.
- Ehh…
- Co ? – zapytałam, przeglądając jakieś obrazki – Ha ha ha !
- Coo ?
- to – powiedziałam i pokazałam dziewczyną obrazek:

- Faktycznie…Hehe – powiedziała Nicola
- O chłopaki wracają… Już ? Mieli być za 15 minut…
- To są oni. – powiedziałam i usłyszałam z dołu: Dajcie mi Bigos !
- Aha xD – powiedziałam i wyszłam z pokoju – Co masz do bigosu ? – zwróciłam się od Nialla
- A nic. Paul przedstawiał nam zalety Polski, i jak chce bigos !
- Oj będziesz chciał, jeszcze więcej. A tak na marginesie, Liam, jak on się dowidział o bigosie ?
- No bo, pytał Paula o jedzenie.

- Aha. He he.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam, ze skopanym rozdzaiłem. Końcówkę, skopałam, bo pisałam, jak byłam chora :'(. Wyznam w sekrecie, że 10 będzie kompletnie skopany. W tym, jak, to o bigosie, to spadłam, z krzesła i zwaliłam telefon z biurka( to akurat, serio) ze śmiechu. Mam nadzieję, że moment o Mattym się spodoba. Liczę na co najmniej 4 komentarze, bo pod ostatnim rozdziałem, mnie zawiodłyscie. Ostatnio, były 4, teraz dwa ? Smutne.
Kofam was.
Megan <3

7 komentarzy:

  1. Siemka!
    Nie mów że skopałaś rozdział bo fajny wyszedł ;)
    Cieszę się bardzo, że wzorujesz się akurat na moim blogu ;*
    Czekam na next.
    Pozdro
    Megan ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam prośbę, mogłabym wystąpic w twoim opo ? Mogę się odwdzięczyc, tym samym ^^

      Usuń
    2. Jasne, tylko byśmy musiały się jakoś zgadać, jak będziesz wyglądać, imie, nazwisko itp.
      Masz pomysł, jak byśmy mogły się skontaktować? :)

      Usuń
    3. Kurcze.. Nie zbytnio...Bo ja na tchy portalach, zbytnio nie siedzę..

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Fajnie wyszedł co ty się czepiasz ; p
    czekam na 10 : )
    buziaki xx

    OdpowiedzUsuń