- co ty robisz ?
-
Zafundujemy im prysznic. Trzymajcie – podałam każdej. – Każda załatwia swojego.
Idziemy. Cicho !
Cichaczem
weszłyśmy do salonu. Stanęłyśmy za chłopakami i chlusnęłyśmy im wodą w szyje.
-
Przesada ! – krzyknął Liam i z resztą
ruszył na nas. Po pędziłyśmy na górę.
Wpadłyśmy
do sypialni Nialla i zatrzasnęłyśmy drzwi. Chłopaki zaczęli się dobijać. W
końcu gdy już chcieli, rozwalić drzwi, otworzyłyśmy je, a chłopcy polecieli na
ścianę i tym samym na mnie i Nicole. Leah i Elenaor oraz Danielle stały przy
drzwiach. Na szczęście ja leżałam pod Niallem, a na Nicola pod Zaynem, reszta
leżała na ziemi. Śmialiśmy się jak chorzy umysłowo. W końcu, Zayn i Nicka,
usiedli na łóżko. Gdy Zayn się przesuwał, on się odsuwała no i w końcu, znowu
wylądowała na ziemi. Resztę dnia, spędziliśmy na śmiechu. Każdy rozszedł się do
swojego pokoju. Ja z Niallem zostaliśmy tam gdzie byliśmy. Leżeliśmy sobie na
łóżku, już w piżamach, jeżeli można to tak nazwać
-
Wiesz na co ma ochotę ? –(bez głupich skojarzeń)
-Nie..
-
Na buziaka.
-
ach ty – powiedziałam i lekko musnęłam jego usta.
-
Jeszcze – uśmiechnął się, a ja pocałowałam mocniej – Dalej za mało. Co dziś tak
słabo idzie ?
-
Chcesz więcej ,to masz.- powiedziałam i zaczęłam całować namiętnie. On oddawał.
Potem już był nade mną.
*Oczami Nicoli*
-
Kto chce się dowiedzieć, co u nich tak głośno ? – zapytał Lou
-
Głupie pytanie. Idziemy – powiedział Zayn i ruszył ku schodom. Stanęliśmy przy
drzwiach i Zayn szepnął
-
Kto zagląda, przez dziurkę od klucza ? Lou ?
-
Eee…. Yyyyyy… - jąkał się
-
Nie jęcz tylko idź. – Harry popchnął Louisa w stronę drzwi
-
Dobra, dobra. – powiedział i schylił się do otworu.
-
No i co ? – zapytał Zayn
-
nie chcesz wiedzieć.- zaśmiał się Lou.
-
Ej, chłopaki… - powiedział Liam patrząc się w telefon – Za 2 miesiące wracamy do
Londynu. Jutro, Paul chce obcykac, kolejną trasę na przyszły i pisze, że prawdo
podobnie jeszcze w tym roku, pierwszy raz pojedziemy do jakiegoś kraju… Tylko
jakiego ? – Leah mrugnęła do mnie. Ustaliła to z Menagerem ! Gestem wskazała,
żebym do niej podeszła.
-
To ty ? – zapytałam.
-
A jak, że inaczej. Powiemy im, do jakiego kraju. choć.
-
Okey…
-
Chłopaki, obił wam się kiedyś o uszy taki kraj Polska ?
-
No, a jak, że inaczej. Tacy tępi my nie jesteśmy.
-
To tam jeździcie. – powiedziałam a oni zrobili minę typu O.o ?
-
Możecie coś więcej ?
-
Jutro. Już dziś nie chce nam się gadać.
*Oczami
Lucy*
***
Obudziłam
się o 10:02. Niall nie było. Wstałam z
łóżka i podeszłam do okna. Zaważyłam, że laptop jest włączony. Podeszłam. Do
niego. Było włączone YouTube i jakiś cover Little Things… Zaraz zaraz… To
MattyBRaps ! Już kiedyś o nim słyszałam. Włączyłam nagranie zaczęłam słuchać.
Ale młody nawija ! Eminem się schować może… Super ten dzieciak… Siedziałam tak
na łóżku i do pokoju wszedł Niall.
-
Zauważyłaś ?
-
Co ?
-
Filmik.
-
Tak… Super ten mały.
-
To syn mojego kuzyna. Jego rodzice Zginęli w wypadku tydzień temu. Chłopak ma
10 lat.
-
Co ? Szkoda chłopaka… Gdzie one teraz jest ?
-
U swojej babci, ale one nie ma jak się nim zając. Moja mama nie chce go wsiąść.
A Nikogo innego chłopak nie ma. Dlatego, chciałem cię zapytać, czy my…
-
Czy wzięlibyśmy go ?
-
Tak. Zgadzasz się ?
-
Jasne, że tak.
-
A i jest jedna sprawa. Zamieszkamy w trójkę.
-
Gdzie ?!
-
Mam domek, trochę za miastem. W sam raz. Gdy razem z chłopakami wrócimy do
Londynu, zostaniemy tam na stałe i zamieszkamy tam. Co ty na to ?
-
W sumie… czemu nie. – uśmiechnęłam się i pocałowałam go – Ale, czy to nie
będzie dziwne ? My tacy młodzi, a ona ma 10 lat ?
-
Już to przemyślałem. Będzie dobrze. Dziś widziałem w mieście jedna babkę, co
wyglądała na 20 lat a miała z 50 ?
-
No widzisz.
-
Ja spadam z chłopakami do Paula. Jeszcze teraz tylko zadzwonię, to jego babci i
przekaże, że go weźmiemy. Chłopak, przynajmniej talentu nie zmarnuje, jeszcze
bardziej go rozwinie. W tym nowym domu, który jest nawet duży, jest także
studio. Póki jeszcze jesteśmy w Irlandii, czasami będziemy robić tam próby.
Może nagramy coś z Mattem.
-
A dla Shely do będzie jakby brat.
-
Rajca. Ja uciekam. Będę za jakąś godzinę. – i wyszedł, a zaraz po nim do pokoju
wparowały Leah i Nicola.
- Gadaj ! – krzyknęła Leah
- Co ?
- No jak to co ? Bierzecie go ?
-
No…
-
Wiedziałam ! Będę tak jakby ciocią ?
-
I Ja ?
-
Yyy… No chyba – uśmiechnęłam się. – Widziałyście, jak mały rapuje ?
-
Nie…A rapuje ?
-
Kurde, głupie pytanie ! Lepiej od Eminema. Słuchajcie – powiedziałam i włączyłam
nagranie.
-
Boże… - szepnęła Nicola – On ma 10 lat ?
-Tak.
Wiem, że super. A tak na marginesie. Chłopaki będą w Polsce, ile po tym jak
wrócą do Londynu ?
-
Nie, jak wrócą do Londynu, tylko za miesiąc.
-
A może, jakby Matty by chciał, też wystąpił by z nimi ? Już miał kilka
koncertów. Tylko trzeba namówić chłopaków, ale z tym nie będzie problemów,
skoro, to…
-
Syn Nialla – uśmiechnęła się
-
Kurde, Nie lubię tego określenia „Syn” !
-
Czemu ?
-
Nie wiem, to jest najgorsze – zaśmiałam się. – Ty pacz ! On nagrał duet z tym
Jamsem z BTR. Nie lubię ich…
-
Ale facio ma fajnego pieska. Alaskan Klee Kai… śliczne.
-
?? – spojrzałam na nią pytającą – Jak Myślice, chłopakom spodoba się polska ?
-
No chyba.
-
Ciekawe co komu najbardziej. Niallowi… Jedzenie !
-
Skąd ty tyle wiesz ?
-
A… No bo jak mieszkałam w Londynie, to kilka razy byłam z nim w Polsce. Wy
odświeżyłyście te wspomnienia. Będę robić za tłumacza.
-
Ehh…
-
Co ? – zapytałam, przeglądając jakieś obrazki – Ha ha ha !
-
Coo ?
-
to – powiedziałam i pokazałam dziewczyną obrazek:
-
Faktycznie…Hehe – powiedziała Nicola
-
O chłopaki wracają… Już ? Mieli być za 15 minut…
-
To są oni. – powiedziałam i usłyszałam z dołu: Dajcie mi Bigos !
-
Aha xD – powiedziałam i wyszłam z pokoju – Co masz do bigosu ? – zwróciłam się
od Nialla
-
A nic. Paul przedstawiał nam zalety Polski, i jak chce bigos !
-
Oj będziesz chciał, jeszcze więcej. A tak na marginesie, Liam, jak on się
dowidział o bigosie ?
-
No bo, pytał Paula o jedzenie.
-
Aha. He he.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam, ze skopanym rozdzaiłem. Końcówkę, skopałam, bo pisałam, jak byłam chora :'(. Wyznam w sekrecie, że 10 będzie kompletnie skopany. W tym, jak, to o bigosie, to spadłam, z krzesła i zwaliłam telefon z biurka( to akurat, serio) ze śmiechu. Mam nadzieję, że moment o Mattym się spodoba. Liczę na co najmniej 4 komentarze, bo pod ostatnim rozdziałem, mnie zawiodłyscie. Ostatnio, były 4, teraz dwa ? Smutne.
Kofam was.
Megan <3
Siemka!
OdpowiedzUsuńNie mów że skopałaś rozdział bo fajny wyszedł ;)
Cieszę się bardzo, że wzorujesz się akurat na moim blogu ;*
Czekam na next.
Pozdro
Megan ;***
Mam prośbę, mogłabym wystąpic w twoim opo ? Mogę się odwdzięczyc, tym samym ^^
UsuńJasne, tylko byśmy musiały się jakoś zgadać, jak będziesz wyglądać, imie, nazwisko itp.
UsuńMasz pomysł, jak byśmy mogły się skontaktować? :)
Kurcze.. Nie zbytnio...Bo ja na tchy portalach, zbytnio nie siedzę..
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFajnie wyszedł co ty się czepiasz ; p
OdpowiedzUsuńczekam na 10 : )
buziaki xx